The ReCall
I
I heard you in the wind with my face toward the sun,
Tego dnia jestem jeszcze za ma艂a na
paranoje. Jeszcze nie wiem, 偶e umys艂 mo偶na uchyli膰, ale dzisiaj wszystko si臋
zaczyna. Zrzucam buty i wbiegam do wody, rozchlapuj膮c j膮. Z dzieci臋c膮 fascynacj膮
pr贸buj臋 obserwowa膰 rozbryzguj膮ce si臋 krople, ale one uparcie spadaj膮, t艂uk膮c
powierzchni臋 wody, wi臋c zn贸w zanurzam d艂onie, one zn贸w si臋 wnosz膮, skrz膮 jak
iskry, a ja si臋 艣miej臋 i piszcz臋, i czuj臋 szcz臋艣liwa. Czuj臋, 偶e jest dobrze, po
prostu tak jak powinno, dop贸ki brat nie uderza mnie w twarz. Opuszczam g艂ow臋,
stoj膮c po kostki w zimnej wodzie. Zza chmur wreszcie wychodzi s艂o艅ce. Podnosz臋
twarz ku ciep艂u, owiewa mnie letni wiatr. Kiedy si臋 skupiam, s艂ysz臋 w nim tw贸j
skowyt. Nie p艂acz臋, to deszcz, to nie szloch, to ten wyj膮cy wiatr. Nie p艂acz臋,
a po wodzie wok贸艂 mnie rozchodz膮 si臋 kr臋gi.
sparrows danced above my head and dived on their way home.
Nie p艂aka艂am ju偶 nigdy wi臋cej. Nawet w
tym wielkim pustym domu, w kt贸rym coraz ci臋偶sze do zniesienia s膮 krzyki. Ci臋偶sze
od samotnych nocy. Bo s膮 takie noce, kt贸rych po prostu trzeba si臋 ba膰, z
urz臋du. Coraz trudniej jest mi wierzy膰, 偶e po tej zn贸w wstanie 艣wit. Coraz
ja艣niej l艣ni ksi臋偶yc. 艢cigaj膮 mnie sny, jak stado upiornych wilk贸w. 艢cigaj膮
mnie konstruktywnie. Jest tu co艣 jeszcze. Jeden z nich, z nas, jeden z wilk贸w.
Ten jeden nale偶y do mnie. To z jego pyska b臋dzie sp艂ywa膰 moja krew. Tak by艂o,
to by艂o tak: widzia艂am ci臋, kiedy m贸j 艣wiat si臋 rozpada艂. Sta艂e艣 na kraw臋dzi
przepa艣ci i modli艂e艣 si臋 do swojego boga. B贸g milcza艂.
Be careful what you wish for
Kiedy moje oczy jeszcze nie by艂y
czerwone, mia艂em sen. O 偶yciu innym ni偶 w wilczej sk贸rze lub o 偶yciu, kt贸rego
nie musia艂bym d藕wiga膰 w pojedynk臋. O mocy, o pot臋dze stada. O innej czerwieni
ni偶 krew. 艢ni艂em, 偶e kiedy艣 j膮 znajd臋, pokonam i zatrzymam dla siebie. A on
pods艂ucha艂 moje sny. Dlatego teraz pr贸buj臋 na si艂臋 powstrzyma膰 gniew. Nie
pozbywa膰 si臋 go, nie tak. Nie teraz, kiedy na mnie patrzysz. Jasnym, silnym
wzrokiem, tym z moich sn贸w, kt贸rych ju偶 nie pami臋tam. Zaciskam szcz臋ki i trwam
w napi臋ciu. Troch臋 mi si臋 uda艂o. Dop贸ki nie wzszed艂 ksi臋偶yc. Dop贸ki nie
us艂ysza艂em krzyku pe艂ni.
cos one day she will come
Dopiero po tym co ci zrobi臋, znajd臋 swoj膮
kotwic臋. W pokucie ju偶 nigdy nie mia艂em si臋 od niego uwolni膰. Nie b臋d臋 m贸g艂 si臋
wyrzec gniewu. Ale w tej chwili o tym nie wiem. Widz臋 tylko srebrnokrwist膮 mg艂臋
zza kt贸rej si臋 wy艂aniasz. Je艣li si臋 boisz, nie wyczuwam twojego strachu. Je艣li chcia艂a艣
ucieka膰, nie zrobi艂a艣 tego. Stoisz nieruchomo, w艂osy zakrywaj膮 twoj膮 twarz. Mimo
ulewy ksi臋偶yc b艂yszczy na niebie tak mocno, 偶e p臋ka mi g艂owa. Do domu wdziera
si臋 woda, oplata twoje kostki. Mi臋dzy nami ta艅czy wyj膮cy wiatr. Ziemia si臋
trz臋sie, a kiedy zatapiam k艂y w twoim ramieniu, podnosisz wzrok i widz臋 w
twoich oczach ogie艅, kt贸ry roznieci艂em.
like the day when I saw you and my past was gone.
Patrzymy na siebie w milczeniu. I w
b贸lu. Jeden b贸l rozdziera tkankisk贸r臋mie艣nie艣ci臋gna, drugi dusz臋. Oba wyj膮 do
ksi臋偶yca. A w naszych oczach szaleje po偶ar. Przez d艂ug膮 chwil臋 widzimy wszystko
na czerwono i widzimy wszystko naprawd臋. Nie ma znaczenia, kim byli艣my, bo ju偶
wiemy, kim zostaniemy. Ale o tym mamy na jaki艣 czas zapomnie膰. I chocia偶 na
powr贸t zn贸w wszystko za艣cielaj膮 szaro艣ci, to zosta艂o wypalone w naszych
my艣lach. NATURAL BORN ALPHA. Kiedy艣 sobie o tym przypomnimy. Kiedy艣 si臋
odnajdziemy. Obiecali艣my to sobie, obiecali艣my sobie wierno艣膰, bo teraz
jeste艣my wilkami, a wilki dobieraj膮 si臋 w pary na ca艂e 偶ycie. Przez czerwon膮
chwil臋 widzieli艣my, jak to z nami b臋dzie. To jeszcze nie by艂 koniec. To si臋
dopiero zacz臋艂o. Jeszcze si臋 zobaczymy. Jeszcze ze sob膮 sko艅czymy.
Nienawidz臋 Ci臋.
OdpowiedzUsu艅Nie mo偶na tak dobrze pisa膰.
Wpadam na Drog臋 bo my艣l臋, ze mozeco艣 wrzuci艂a艣, a nie godzi si臋 zako艅czy膰 niedzieli bez wilczego rozdzia艂u. No i paczpani, dosta艂am adres tutaj.
Ale Wilczy, co? Nie my艣lisz, coby czcionk臋 zmniejszy膰? Jakby Ci ma艂o tej czerwieni w rozdziale by艂o :D
Szukam b艂臋d贸w. Musisz wreszcie zej艣膰 z piedesta艂u geniusza, czy Ty nie masz lito艣ci?
Ostatni fragment zdecydowanie najpi臋kniejszy.
Nie, ten drugi.
NIE! W sumie... Aaaa, do cholery, wszystkie s膮 wspania艂e!
Uwielbiam t臋 czerwie艅 i wgl! Brak s艂贸w zachwytu.
"B贸g milcza艂." Boru li艣ciasty, normalne ciary!
K艂aniamy si臋, k艂aniamy! Wilczy mistrz! Wilczy kochana ze to opublikowa艂a!
Chc臋 pierwszy rozdzia艂 and I hope ze dostan臋 go juz nied艂ugo!
Kim jest ta dziewoja? Kto to jest, pytam si臋.
Poch艂on臋艂am bez mrugni臋cia okiem, ani linijeczki nie zostawi艂am bez mej uwagi. Mog臋 z ca艂膮 stanowczo艣ci膮 stwierdzi膰, ze kocham "Turn to dust". I nie odejd臋 st膮d az do ko艅ca, rozumiesz, b臋d臋 wiern膮 fank膮. Tr贸lowerk膮 wr臋cz! Albo stalkerk膮, co za r贸偶nica?
I wgl dlaczego nie napisa艂a艣 mi o powstaniu tego bloga? Przeciez no!
"Boleyn, otworzy艂am co艣 nowego, szpagatami tam zawijaj." Powinni Ci t臋 wilcz膮 sk贸r臋 przetrzepa膰.
Wilczy, Ty wiesz, ze ja uwielbiam wszystko, co napiszesz, nie? Ale podreperuj臋 Twoje ego, cho膰 troch臋. Pierwsze zdanie mnie zaintrygowa艂o, drugie pog艂臋bi艂o to uczucie a ka偶de kolejne wgniata艂o w fotel (aczkolwiek nie mam fotela tylko krzes艂o, 艂otewer!). M贸wi艂am Ci, ze tworzysz mega klimat tym pisaniem? Szablon to jedno (choc nag艂贸wek i szczeg贸lnie cytat s膮 boskie) ale tre艣膰... Jak si臋 czyta, to chce si臋 wiedzie膰 wi臋cej i sorry, nie rozbawi艂 mnie 偶aden moment, ale to chyba by艂o zamierzone.
Wilczy, czekam. Na pierwszy rozdzia艂 kt贸ry mnie pozamiata jak prolog. Albo bardziej, bo z Tob膮 to nic nie wiadomo.
Yes, tak my艣l臋, coby troch臋 t臋 czerwon膮 zmniejszy膰. Moje oczy lubiej臋 czerwie艅, ale bez przesady.
OdpowiedzUsu艅Naprawd臋 poprawi艂am Ci troch臋 humor komentarzem? Haha, brawo ja!
3 party prologa? No tak, mog艂am si臋 spodziewa膰! Ale, Wilczy, co to kogo obchodzi, ze "w膮tpliwo艣ci", przecie偶 sam prolog m贸wi, ze to b臋dzie pi臋kna opowie艣膰. No Boru dzi臋ki, ze je rozwia艂am, ciesz臋 si臋 z tego, chcesz czy nie, to by艂aby wielka tragedia gdyby艣 to w szufladzie zostawi艂a.
Soundtrack mega.
Co Ty, chandre masz, 偶e艣 si臋 zabunkrowa艂a?
Wrzuc mnie wiencej. I na Drodze tez. I 艣piewaj mnie szanty!
Mwhahaha! Niszczysz system swoim pisaniem, ogarnij si臋 i do roboty mallle艅ka!
Podaj mnie tego linka co na nim jest konkurs, obadam, czy ja si臋 wgl nadaj臋 do takich rzeczy :D
Zgadzam si臋. Mo偶na si臋 powa偶nie nabawi膰 kompleks贸w przez czytanie Twoich tekst贸w, Wilczy ^^
OdpowiedzUsu艅Zaczynam powa偶nie martwi膰 si臋 o sw贸j w艂asny poziom... Cholera.
I jak nie patery to wilki ^^
Zobaczymy.
I tak, ta czerwie艅 tutaj troch臋 boli w oczy. Chyba, 偶e powi臋kszysz zwyk艂y tekst to mo偶e nie b臋dzie, a偶 tak, bo chyba b臋d臋 musia艂a okulary zak艂ada膰 do czytania tutaj.
<3 <T ^^ Ja Was kiedy艣 uhonoruje mn贸stwem domowej produkcji "sake" i wgl postawi臋 pomniki za motywowanie mnie na pot臋g臋. A偶 mi si臋, a偶 mi si臋 word sam otwiera no! ;*
Usu艅Popracuj臋 nad t膮 czerwieni膮. Ja mam jakie艣 zboczenie na reda :D
Ewentualnie spr贸buj mo偶e ciemniejszy odcie艅, nie powinno wtedy a偶 tak razi膰.
OdpowiedzUsu艅Wierz mi, nie o zmotywowanie Ci臋 chodzi艂o. A偶 wstyd przyzna膰, ale czuje, 偶e przegrywam. A to mnie bardzo, bardzo wkurza.
Serio, spr贸buj kiedy艣 napisa膰 ksi膮偶k臋 tak jak pisa艂a Boleyn. Jaka艣 psychodela i zrobisz karier臋.
U, czyzbym bra艂a udzia艂 w jakiejs konkurencji, a nie wiem? ;) Kto艣 tu lubi rywalizowa膰 i to nie jestem ja! Ja si臋 lubi臋 艣ciga膰 tylko w "erpegach" <3 Hm, a pisania chyba nie traktuj臋 jako dyscypliny, bardziej jak... hmmm... 'its ol aj hef left". My艣l臋, 偶e ci臋偶ko si臋 por贸wnywa膰 do innych, bo ka偶dy ma sw贸j styl i my艣l臋 te偶, 偶e nawet je艣li ktos pisze "dobrze" to komu艣innemu nie musie si臋 to podoba膰, bo po prostu styl mu nie podpada. Ca艂y ten 艣wiat jest urz膮dzony wg gust贸w i guscik贸w, tak te偶 mysli wilczy. Aleee, brr, bo zabrn臋 w jakie艣 pseudofilozoficzne rejony. Zmierzam do tego, 偶e w efekcie ubocznym tak czy srak zostaj臋 zmotywowana, a zmotywowany wilczy to szcesliwy wilczy i mam ochote ca艂owa膰 ludzi! A nie naleze do wylewnych "ludziowilk贸w" ^^
Usu艅ym, jasne, 偶e takie szalone my艣li biegaj膮 mi po g艂owie. Jak ksi膮偶ka. Ku藕wa. Mog臋 by膰 wulgarna? I tak jestem bezustannie, wi臋c... zesra艂abym si臋 ze szcz臋艣cia. autentyczynie.
Aha, bo zabrzmia艂am jako艣 patetycznie z tym all i have left... Nie ukrywam, 偶e ja to zwyczajnie ukurwawielbiam. Te ucieczki w inne rzeczywisto艣ci. To jest dla mnie jak dobra rozrywka (coraz czesciej 艂apie sie na tym, ze wole zostac w domu z wordem niz wyjsc na miasto do ludzi Oo - mam nadzieje ze to nie znak ze tetryczeje albo cos?!), a swego czasu by艂o tym ol aj hef i teraz czasami, czasami te偶, ale nie tylko, nie!
Usu艅Nie, konkurencji tu nie ma. Stwierdzi艂am tylko fakt, 偶e ewidentnie widz臋 u siebie pewne braki, co mnie troch臋 denerwuje po tylu latach pisania.
Usu艅Je艣li Ci臋 to zmotywowa艂o, to anyway, te偶 si臋 ciesz臋, bo czekam na nowe rozdzia艂y.
Natomiast fakt, 偶e wolisz siedzie膰 w domu, a nie z lud藕mi powinna艣 zweryfikowa膰. Czasem to taki okres tylko, ale nie sied藕 w domu i nie dziwaczej. Znaczy, dziwaczenie jest fajne, ale na to masz jeszcze czas.
A, no tak, wilczy kpw, jak to mawial kapitan sparrow.
Usu艅U, ja mam dziwaczenie w genach, moge sie przed tym bronic, ale cos czuje ze koniec koncow i tak wyladuje na odziale dla schizoli, bede siedziec gapiac sie pusto przed siebie i sila woli walczyc ze slinotokiem. Ale poki co jeszcze wychodze z domu, tylko czasem sie wkurwiam, ze wiesz, siedze przed kompem, Sz贸sty odpierdala jak膮艣 akcje, a tu ci telefon i "chodz chodz" i warcze ze nie chce mi sie, rozlaczam sie, klne, ale i tak wy艂aze! Jeszcze ;) Zauwazylam u siebie, ze z wiekiem wkurza mnie spontan ;P Wole wiedziec chociaz dzien przed czy gdzies ide czy nie, hm.
A to, to ja te偶. Aczkolwiek czasem dobry spontan nie jest z艂y. Jak chlanie ruskiego szampana za gara偶ami po wyk艂adzie z filozofii.
OdpowiedzUsu艅Wychod藕 z domu p贸ki masz czas, kiedy艣 mo偶esz nie mie膰 ju偶 mo偶liwo艣ci, wi臋c cza korzysta膰. Ale rozumiem, 偶e na staro艣膰 mniej si臋 chce. Ja te偶 ju偶 widz臋 po sobie, 偶e... Oj staro艣膰 nie rado艣膰.
O kufa, ale spamior :3
OdpowiedzUsu艅no, tak naprawd臋 wy艂udzam od Cb odp, zeby nabija膰 statystyk臋 :D
Usu艅ey, ale jeszcze w艂a艣nie to, nie: ja nie chce si臋 starzec! D: To mnie przeraza najbardziej, ej. chyba bede wolec za niedlugo kupic sobie zlota spluwe na zlote naboje zamiast swietowac...
Dlatego ja do ko艅ca 偶ycia zamierzam obchodzi膰 20 urodziny. (Zawsze pi臋kna i m艂oda, muahahaha)
OdpowiedzUsu艅Polecam te偶 dobry krem przeciwzmarszczkowy. Przezorny zawsze ubezpieczony.
Do tego zi贸艂ka i kieliszek w贸dki z wieczora i wieczna m艂odo艣膰 murowana.
Poza tym pami臋taj, 偶e ma si臋 tyle lat na ile si臋 czuje. Dlatego trzeba by膰 zawsze dzieckiem.
P.S. No patrz, kurde, wiedzia艂am, 偶e Ty to Wilczy specjalnie robisz, ale 偶eby si臋 przyzna膰 :P
:D hueh, widzisz, Wilczy taka nieprzewidywalna gadzina :D
Usu艅ja sie czuje na 16 ;P
o dzizys, no, tzreba bedzie jak kremik ogarnac, bo skoncze jak wiecznie zmarszczony Espada :D czlowiek sie bedzie chcial rozpogodzic, a krzywy wyraz ryja pozostanie.
o, z kieliszkiem dobre, biere tego pomys艂a ;D
A na 16 to ja te偶, ale 艣wi臋tuj膮c co roku 20, mog臋 chla膰 do woli :3
OdpowiedzUsu艅Kremik polecam z Ziajki ^^ (Bosh! Jaka reklama. Powinni mi za to p艂aci膰)
I na koniec Cie jeszcze pociesz臋, my艣l臋, 偶e to nie mo偶liwe by si臋gn膮膰 poziomu Espadowej paszczy, wi臋c bez obaw.
jak dla mnie to czerwie艅 jest bardzo wymowna i w ch. znacz膮ca, ale nie spojleruj臋. i wg mnie mog艂aby razi膰 w oczy, szczeg贸lnie, ze o oczy tu sie rozchodzi :)
OdpowiedzUsu艅ale wstawiaj tam pierwszy part, ju偶 czas.
Wilczy... powiedz mi prosz臋... Jak ty to robisz, 偶e potrafisz wznieci膰 we mnie ciekawo艣膰 o tak p贸藕nej porze? No jak?! Masz jakie艣 konszachty z diab艂em, pakt podpisa艂a艣? A mo偶e palce swe tutaj wk艂ada艂 pewien niebiesko w艂osy pan? Co by to nie by艂o, dzia艂aj dalej!
OdpowiedzUsu艅Nie wiem dlaczego, ale podczas czytania 艣piewa艂am sobie Chandelier. Jako艣 tak emocjonalnie mi si臋 zrobi艂o. W sumie, to b艂ogo te偶.
Czy mog臋 ju偶 wy膰 do ksi臋偶yca?